Dzień 19

Wiem, że u nas zasypało. Jest pięknie 🙂 , ale z powodu dużej ilości śniegu wszystko dzieje się zapewne, jakby w zwolnionym tempie. To zupełnie inaczej niż tutaj 🙁 . Kolejny raz lista inspekcji zgłoszonych na dzisiaj przekracza magiczna liczbę 100 pozycji !!!. Oczywiście nie jest to jedynie dla mnie 🙂 , ale dzisiaj miałem wrażenie, że znaczna część z tej listy była moja 🙁 . Na domiar wszystkiego, miałem być np. w 3 miejscach o tym samym czasie !!! Tak jak nie narzekam, jeśli dzień jest całkowicie wypełniony, bo jak wiadomo czas szybciej mija, to dzisiaj po powrocie do domu, zasnąłem na wersalce w salonie 🙂 . Organizm domagał się odpoczynku. Trochę emocji dostarczył mi również poranek. Jeśli pamiętacie, to wspominałem, że przychodzi nam zmierzyć się często z ignorancją ze strony stoczni. To znaczy, że bywa, iż zmiana planu nie zostaje nam zakomunikowana. Tak też było i dzisiaj. Zwykle jak sprawdzam listę zadań, to dzwonię lub piszę SMS do inspektorów stoczniowych, aby potwierdzić pracę, lub zmienić godziny tak, abym był w stanie wykonać wszystko (jak wspominałem pierwotnie 3 miejsca o tym samym czasie). Tak też zrobiłem i dzisiaj. 3 różne projekty, 3 różnych inspektorów stoczniowych odpowiedzialnych za nie, jednak mimo usilnych prób tylko 1 z nich odbierał telefon. Pozostała dwójka głucha cisza na moje próby, brak odpowiedzi na SMS 🙁 . Cóż założyłem, że ich inspekcje pozostają zgodnie z harmonogramem (mimo iż jednej nie byłbym w stanie zrobić o czasie 🙁 ), a przesunąłem na popołudnie tą gdzie kontakt był możliwy. Pełen energii postanowiłem ponadto, że wyjdę o pół godziny wcześniej i jedną z duplikujących się w czasie inspekcji, zrobię, jako niezaplanowaną samodzielnie, co pozwoliłoby mi być w tych 3 różnych miejscach. Byłem dumny ze swojego sprytu 🙂 . Pierwszy krok „przebiegłego” planu przebiegł po mojej myśli 🙂 , ale czar prysł w drugim miejscu. Jakież było moje zdziwienie, gdy punktualnie o 9:30, zameldowałem się zgodnie z planem przy przewidzianym na inspekcje bloku (notabene bardzo dużym !!!) i majster odpowiedzialny poinformował mnie, że inspekcja jest przesunięta na popołudnie, bo nie są gotowi 🙁 . Nie muszę wspominać, że przesunięta na tą samą godzinę na, którą ja przesunąłem tą trzecią. I cały misterny plan w pizdu 🙁 . Lista popołudniowa była bardzo długa. Po powrocie do biura, przekazałem żale, po jakiś interwencjach było przepraszam, że zapomnieli poinformować, a nikt nie odbierał telefonów, bo byli na ważnym spotkaniu i tyle 🙁 . Musiałem poprosić Martina i Chrystiana o pomoc. Na szczęście ich popołudnie nie było obciążone i moja listę udało się zrobić w 3 osoby 🙂 . Mimo to, ja z inspekcji wróciłem o 16:30. Sprawdzając, krokomierz w telefonie zrobiłem ok. 13km, stąd moje zmęczenie 🙁 !!!

Na jednej z inspekcji pstryknąłem kilka zdjęć, panorama stoczni z tej perspektywy wydawała mi się ciekawa. Patrząc w 3 różnych kierunkach, był krajobraz wyspy, stojąca nieopodal platforma wiertnicza, czy trochę dalej kontenerowiec i największy budowany na świecie statek. Fotki jednak, nie oddają w pełni wrażenia, jakie miałem stojąc tam na miejscu.

 

20160121_140753 (Medium) 20160121_140749 (Medium) 20160121_140758 (Medium)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *